piątek, 11 maja 2012
W poniedziałek wracamy do szpitala
Witam, trochę nas nie było jak to w domu nic nowego się nie
dzieje. Szymek miewa się dobrze a dzisiaj byliśmy w szpitalu na pobycie
dziennym, zrobili Szymonowi wstępne badania potrzebne do przeszczepu a w poniedziałek
kładziemy się na oddział. Tylko do końca nie wiem czy na hematologie czy od razu
na przeszczepy, tego dowiemy się na miejscu. Cieszę się ze to już... a z
drugiej strony boje się tego, co nas a zwłaszcza Szymka czeka. Tak więc jeszcze
3 dni wolności a potem przed nami dłuuuga i nierówna droga do przebycia... Zatem
do poniedziałku pozdrawiam wszystkich, co tu zaglądają!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
.. Kochani, to strach przed nieznanym, mam nadzieje, ze ten strach okaze sie, ze ma tylko wielkie oczy i nie bedzie tak strasznie, choc zdaje sobie sprawe, ze bardzo trudne, ciezkie i ryzykowne przed Wami przedsiewzicie to wierze w to, ze wszystko sie powiedzie - jestem i bede z Wami, bo Szymus juz zbyt mocno skradl me serce :)
OdpowiedzUsuńWykorzystajcie ten weekend jak sie da najlepiej, buziaczki
Iwona
My też przez cały ten czas jesteśmy z Wami. Zaglądamy na blog codziennie i prawdę mówiąc już zaczynaliśmy się martwić, że długo się nie odzywacie. To trudne, ale jednocześnie to dobrze, że Szymuś idzie do szpitala. Musi, bo to droga do jego zdrówka.
OdpowiedzUsuńMoże przeczytacie ten wpis, może nie będziecie mieć czasu.. ale jeśli znajdziecie chwilę, odpowiedzcie proszę, czy macie coś przeciwko skierowaniu przeze mnie apelu o pomoc finansową dla Szymka, do użytkowników programu komputerowego, którego jestem autorem i który chcę udostępnić w wersji anglojęzycznej. Sam program jest bezpłatny, ale być może poza granicami kraju ludzie są nieco zasobniejsi i znajdą się tacy, którzy zechcą pomóc Szymkowi.
Z drugiej strony jednak nie wiem czy w jakiś sposób się nie narzucam, nie chciałbym pomagać niejako "na siłę", dlatego proszę o informację czy mogę i mam to zrobić. Odpowiedź może być także na mój prywatny adres: nyquist@wp.pl
Trzymaj się Szymuś. Pozdrawiamy i ściskamy, Marcin i Basia z Chyżowic.
Pokonamy tę drogę RAZEM!!! Wierzę bardzo mocno, że wszystko idzie ku lepszemu i już tak zostanie...
OdpowiedzUsuńMy wczoraj wróciliśmy ze szpitala...
Jesteśmy z Wami, Najdrożsi całym sercem i myślami. Buziaczki dla Naszego Kochanego Szymeczks :)
/asia/
Całym sercem wam kibicuje! Ja też zaglądam tu codziennie. Życzę Ci Szymciu żebyś dzielnie zniósł ten przeszczep i żebyśmy czytali teraz już same dobre wiadomości.
OdpowiedzUsuńech i pierwsza nocka w szpitalu.. :( Kochani, sciskamy Was mega mocno!!
OdpowiedzUsuń