Dojechaliśmy
już szczęśliwie do domu, Szymek całą drogę przespał. A w domu czekały na
niego prezenty i babcia z rosołkiem, bo takie zamówienie złożył nasz szczęśliwy
maluch. Tego nie da się opisać jaka radość jest na jego buzi, robi kilka rzeczy
jednocześnie, jak by chciał nadrobić te trzy miesiące które spędził w szpitalu…
Nawet nie wiecie jak bardzo cieszymy się razem z Wami, że Szymkowi udało się wyjść do domu :)
OdpowiedzUsuńW domu na pewno nabierze sił!
Nie piszemy codziennie, ale codziennie zaglądamy z Basią tu do Was, na blog. I cały czas mocno trzymamy kciuki za Szymusia.
Pozdrawiamy, Basia i Marcin.
Malutki Kochany, jak super że jesteś już w domku, całuję Cię w czółko na dobranoc. Mój Synek (ten starszy) Cię pozdrawia, dużo opowiadam Mu o Tobie, o tym jaki jesteś dzielny i wspaniały. Bardzo chciałby Cię kiedyś poznać :)
OdpowiedzUsuńDobranoc, Tobie Słoneczko, Twojemu Braciszkowi i Wam Cudowni Rodzice :*
/asia/
Wspaniale już w domciu aby ten czas był radosny i szczęśliwy Szymuś słoneczko nabieraj sił skarbie przesyłam moc buziaków i mocno ściskam
OdpowiedzUsuńMama jest jak słońce,
które grzejąc w dni gorące
sprawia, że ożywa wszystko,
tak jak mama gdy jest blisko.
Tata jest jak księżyc w pełni,
który nawet w środku nocy
tworzy jasność w samej czerni,
gotów zawsze do pomocy.
Czym bezchmurne niebo w lecie?
Rozpromienia ziemię całą.
Tym rodzice dla swych dzieci.
Zawsze będzie się żyć chciało. To dla Was kochani życzę zdrówka dużo uśmiechu, siły i wytrwałości Trzymam kciuki za Szymusia . Jest bardzo dzielnym chłopczykiem. Dobranoc
Beata
Ale cudowna wiadomość:)
OdpowiedzUsuń