Przed operacją
Kochani, nocka minęła nam spokojnie, za
to o 6 rano zrobiono nam pobudkę aby Szymkowi pobrać krew. Później dostał
kroplówkę nawadniającą i o 9 rano zabrali naszego malucha na blok operacyjny.
Guz jest cały do usunięcia, tylko tyle wiemy na początek. A teraz czeka nas 4
godziny napięcia i nerwów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz