środa, 28 marca 2012

Przed operacją

 Kochani, nocka minęła nam spokojnie, za to o 6 rano zrobiono nam pobudkę aby Szymkowi pobrać krew. Później dostał kroplówkę nawadniającą i o 9 rano zabrali naszego malucha na blok operacyjny. Guz jest cały do usunięcia, tylko tyle wiemy na początek. A teraz czeka nas 4 godziny napięcia i nerwów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz