środa, 6 czerwca 2012

Obcięte włoski

 Kochani, te oczka mówią wszystko... Niestety musiałam Szymkowi obciąć włoski, bo dosłownie były wszędzie. Chociaż on sam czuje się odrobine lepiej i nockę praktycznie przespał cala bez większych temperatur. Do południa bawił się w domek pod swoja kołderką i malował, buzia tez powoli się goi nawet zaczął pic, ale wciąż nie ma ochoty na jedzenie. Brzuszek niestety mu dokucza, miał dzisiaj dostać krew, ale na razie czekamy, bo nie ma Szymka grupy w banku krwi a jutro dostanie płytki, bo tez poleciały... Mam nadzieje, że szybko wyjdziemy z dołka i będzie już tylko lepiej.

4 komentarze:

  1. Przystojniaczku Kochany, wszystko będzie dobrze...zaufaj mi a Ja wiem, co mówię...słodkich snów jak wata cukrowa...i dobrego dnia z Mamusią, Tatusiem i Eryczkiem...
    Całuski, Kochanie

    OdpowiedzUsuń
  2. jaką grupę krwi posiada Szymuś? może trzeba zorganizować akcję zbiórki krwi dla Szymusia?
    Pozdrawiam z modlitwą

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymaj się Malutki! To wszystko dla Twojego dobra. I tak jesteś dzielny jak najdzielniejszy żołnierz, z tego co pisze Twoja mama. Śpij spokojnie Szymciu. Pozdrawiamy ciepło z Basią i Pawełkiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie slodkie smutne spojrzenie - Kochana mala Perelko, zdrowiej nam!!

    OdpowiedzUsuń