Wczoraj wieczorem Szymek dostał gorączki 38,7
stopni, dlatego dostał leki przeciwgorączkowe i antybiotyki. Gorączka i ból
głowy obudziły go również w nocy. Dzisiaj w ciągu dnia było już lepiej, nie
miał temperatury, a lekarz po badaniu potwierdził, że poza zaczerwienionym
gardełkiem jest dobrze. Wszystko to pozytywnie odbija się na humorze Szymonka,
który dzisiaj mu dopisuje.
Dzisiejszy wynik „crp” jest trochę wyższy niż
wczoraj, dlatego Szymonek jeszcze przez kilka kolejnych dni pobędzie w szpitalu
na obserwacji. Wstępnie ustalono z chirurgami datę operacji wycięcia guza na 26
marca. Tak więc jak wszystko pójdzie dobrze, czeka nas 3 tygodnie w domu, a nasz
maluch przez ten czas będzie mógł dojść do siebie i odzyskać siły przed
operacją i kolejnymi zabiegami.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za powrót do domu!
OdpowiedzUsuńNie mówiąc już o życzeniach zdrowia dla Szymusia - ale to przecież oczywiste ;)