środa, 29 lutego 2012
Szymonek od rana jest marudny i nie ma
apetytu. W południe znowu miał wysoka temperaturę i dostał lek
przeciwgorączkowy po którym zasnął. Lekarz zmienił mu antybiotyki. Jutro ma mieć
pobraną krew do badań oraz planowana jest tomografia płuc gdyż jak na razie nie
wiadomo skąd bierze się gorączka i podwyższone „crp”. Wyjście ze szpitala stoi
pod znakiem zapytania, a tak bardzo cieszyliśmy się, że nasz synek w końcu wyjdzie do domu. Ciągle pyta o tatę i
o brata Eryka, gdzie są i czy go kochają...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szymciu trzymam kciuki by jednak udało się wyjść na przepustkę do domciu w tym tygodniu...
OdpowiedzUsuńJak macie internet w laptopie to może przez skypa chociaż chłopaki by się zobaczyli