Witam, od czwartku jesteśmy w domu i Szymonek jest szczęśliwy. Pogoda też nam dopisuje, jeździmy rowerkiem. Nasz synek tak wszystkim się zachwyca jak by cały świat widział pierwszy raz... Szymonek ma trochę problemy z chodzeniem, są to skutki przyjmowania chemii. Jego nóżki są chudziutkie i nieporadnie, stawia kroczki i się nie poddaje. W czwartek jedziemy na pobyt dzienny, na kontrolną morfologię i rozmowę z lekarzami co dalej. Najgorsze że to my mamy dokonać wyboru i podjąć decyzję, lekarze przedstawili nam tylko propozycję. W głowie tyle kłębi się myśli i przemyśleń co będzie lepsze, co mniej zaszkodzi... które mniejsze zło? Pozdrawiamy i dziękujemy za każdą drobną wpłatę na konto naszego synka!
Jesteśmy z Wami
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się cieplutko
Pozdrawiamy
Cieszę się, że jesteście w domku. Domyslam się co czujecie musząc zdecydować o dalszym leczeniu Szymka. Sciskam Was mocno i wierzę, że każda decyzja będzie sluszna. Trzymajcie się Kochani.
OdpowiedzUsuńKochani, trzeba ufać Bogu, wszystko będzie dobrze. Wpłacamy ile możemy i modlimy się za Szymka.
OdpowiedzUsuń