czwartek, 16 maja 2013

Kochani, jednak zostaliśmy dzisiaj w szpitalu. Szymkowi spada hemoglobina na 8, w związku z tym będzie miał podaną krew. Tak wiec zostajemy na noc a jutro okaże się co dalej...

11 komentarzy:

  1. Szymonku!

    Towarzyszę Ci nieustannie myślą i modlitwą.

    Wiem, że trudno o pocieszenie kiedy wszystko idzie źle.

    Ale w końcu się to zmieni.


    Nie mam co do tego wątpliwości, bo Pan Bóg WSZYSTKO może

    Modli się o to wielu ludzi i nie może się nie udać

    edyta

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochani, pozostajemy w modlitwie za Szymka, każdego dnia. Ufamy, że Maryja z Jezusem wyciągną Szymka z tej choroby za rączkę. Będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Codziennie jestem myślami przy Tobie Szymciu Kochany. Walcz!!! Gdybym tylko mogła jakoś pomóc to wzięłabym Twoje cierpienie na siebie. A Tobie Dzielna Mamo życzę niekończącej się siły ducha!!! Jestem z Wami!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szymciu martwię się o Was ogromnie. Wierzę, że jest lepiej. Chcę wierzyć.... Nie moze byc inaczej! Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochani, co u was słychać? ta cisza mnie niepokoi, trzymajcie się dzielnie, musi być dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  6. Co u Was? Jak się czuje Szymonek?

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy ktoś wie co u Szymonka? Tak długo się nie odzywają.. Zaglądam kilka razy dziennie i nic.. Zaczynam się martwić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też zaglądam tu kilka razy dziennie i również zaczęłam się martwić, miejmy nadzieję że brak wieści to dobre wieści...

      Usuń
  8. Dajcie proszę znać co u Was... jak się ma Szymek?

    OdpowiedzUsuń