Kochani, po rozmowie z lekarzem i konsylium z chirurgami i radiologami okazało się, że w lewej nerce Szymka nie ma przerzutów guza z brzuszka jak mówili nam na początku, tylko ta nerka uległa uszkodzeniu przy radio-naświetlaniu tak jak przewidywali lekarze, czyli przestaje funkcjonować i jest do usunięcia. Druga jest sprawna. Po drugim bloku chemii nie ma większych zmian tzn. że chemia zatrzymała tylko postęp choroby ale chirurdzy mówili, że podejmą się i postarają zoperować Szymka aby wyciąć nerkę i wszystkie zmiany w brzuszku Szymka.
Jest jedna przeszkoda, płytki krwi Szymusia bardzo wolno odbudowują się i to może być przeszkodą zabiegu. Jeżeli wyrazimy zgodę to operacja odbyła by się już w następnym tygodniu i gdyby udało się wyciąć całe to paskudztwo wtedy lekarze zajęli by się guzem na główce. Proponują nam jeszcze chemię i ewentualne zabieg.
Kochani, jutro idziemy do domu, dzisiejsza morfologia jest ok., płytki krwi rosną, dwa dni temu było ich 50 tys. a dziś już 74 tys.
Jesteśmy z Wami :*
OdpowiedzUsuńSzymuś, dlaczego takie cudne dzieciaki jak Ty, muszą tak cierpieć?!! Bedę modlić się o Twoje zdrówko kochanie...
OdpowiedzUsuńSzymus walcz ,nie daj się chorobie ,a wy rodzice badzcie silni ,wiemy jak to jest w tym szpitalu i jak się wszyscy przejmuja ,nie dajcie sie postawić w kącie , wasz syn jest wazniejszy niż oni wszyscy.Walczcie o swoje dziecko tak jak my.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Wioletta ,Zbyszek i Maja
Czy można ufać chirurgom w waszym szpitalu? musicie postarać się aby Szymka operowali najlepsi specjaliści. Dobrze wykonana operacja to najlepszy sposób leczenia nowotworów, źle wykonana może bardzo zaszkodzić. Mocno trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń- ciocia Adasia
Odpoczywajcie i korzystajcie z wolnych dni od szpitala! wszystko będzie dobrze, całuje mocna Szymonka:*
OdpowiedzUsuńJesteśmy z Wami! Modlimy się o zdrowie dla Szymka, a dla Was o siłę, abyście to wszystko przetrwali.
OdpowiedzUsuń