środa, 15 sierpnia 2012

Dzisiaj odwiedził nas tata więc Szymek był szczęśliwy, że możemy przez parę godzin być razem. Jednak widać że tęskni za domem, bo często zadaje pytanie... dlaczego musi być w szpitalu? Byłam na rozmowie z lekarzem Szymka i dowiedziałam się, że po radioterapii musimy przyjeżdżać na dwa tygodnie do szpitala w celu przyjmowania tabletek, które nie są refundowane żeby przyjmować je w domu. I tak przez pół roku, dwa tygodnie w domu, dwa w szpitalu… Trochę mnie to przeraża, ale damy rade, aby Szymuś tylko wyzdrowiał. Naświetlania jak na razie nasz dzielny maluch znosi dobrze, codziennie czekają na niego na miejscu panie z prezentem, tak polubiły naszego Smyka, a Szymuś jest z tego powodu szczęśliwy :-)

4 komentarze:

  1. Szymonku kochany dzielny żołnierzyku buziaki duże dla Ciebie Kochani dacie radę i wierzę ,że wszystko się uda . Serce boli że Szymuś musi przejść tak trudną drogę aby w pełnym zdrowiu cieszyć się życiem ech ...Jak zawsze sercem modlitwą z Wami kochani Cieplutko pozdrawiam Buziaczki
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymaj się Szymku-buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń