Kochani, dzisiaj mija rok odkąd trafiliśmy do kliniki i u Szymonka zdiagnozowano nowotwór złośliwy. Od tego czasu przeszliśmy długą i nierówną drogę walcząc o każdy dzień przetrwania, ta walka wciąż trwa… Dziękuję Bogu za każdy dzień życia i modlę się żeby ten koszmar więcej nie powrócił, by Szymuś mógł cieszyć się zdrowiem. Dziękuję również Wam wszystkim kochani za wsparcie, za słowo otuchy, że w tej walce nie jesteśmy sami!
rok cierpienia.. jakie to straszne i smutne. To już tyle czasu, ale wierzę, że to już końcówka, że niebawem wszystko co złe będzie za Wami. Ciekawe, czy Szymuś pamięta jeszcze swoje beztroskie życie sprzed roku. Buziaczki Maluchu kochany :*
OdpowiedzUsuńNie ma innej opcji aby nie być z Wami!!! Przecież zesłał Nam Was Nasz wspaniały Misiolek :)))
OdpowiedzUsuńBuziaczki :)
asia