Kochani, od tygodnia jesteśmy w domu a Szymek miewa się dobrze. Jeden minus tych tabletek to to, że Szymon ma mniejszy apetyt a my próbujemy wszystkiego aby coś zjadł. Od niektórych posiłków wogóle go odrzuciało i tak jak zawsze miał świetny apetyt tak teraz stał się niejadkiem. Pocieszam się tylko tym, że po zakończeniu leczenia Roaccutanem apetyt powróci... Pozdrawiamy!
niedziela, 27 stycznia 2013
piątek, 18 stycznia 2013
wtorek, 15 stycznia 2013
Kochani, Szymek ma się dobrze chociaż w niedzielę zagorączkował i od wczoraj miał stan podgorączkowy. Nocka była juz spokojna i bez żadnych temperatur. Pani doktor mówi, że to po leku który Szymek przyjmyje mogą być takie stany. Gdyby nic się nie działo to jest szansa, że w piątek wyjdziemy do domciu :-)
piątek, 11 stycznia 2013
środa, 9 stycznia 2013
piątek, 4 stycznia 2013
Przepraszam za tę ciszę, ale musieliśmy nacieszyć się pobytem w domu, zwłaszcza że był to czas świąteczny, wolny od szkoły i pracy, wiec mogliśmy pobyć razem. Szymonek miewa się dobrze, ciągle biega i psoci. Dzisiaj byliśmy w klinice na płukaniu cewnika i z powrotem do domku. Ale wszystko co dobre szybko sie kończy, tak i nasz pobyt w domu dobiega końca. Jeszcze tylko trzy dni i 8 stycznia we wtorek jedziemy do szpitala na kolejny blok trapi Roaccutanem. Jak zwykle spędzimy tam 2 długie tygodnie.
Kochani, życzę wszystkim w tym nowym roku mniej zmartwień, wiele radości i dużo, dużo zdrowia!
Subskrybuj:
Posty (Atom)